ŻYDZI

W literaturze moniuszkowskiej mowa jest przede wszystkim o polskości muzyki Stanisława Moniuszki, związku kompozytora z polską tradycją i potrzebą zawarcia jej najbardziej charakterystycznych cech w muzyce. Moniuszko uważany jest za kompozytora-patriotę, który na względzie miał podtrzymanie narodu na duchu w trudnym okresie zaborów, pisał więc „ku pokrzepieniu serc”, korzystając ile się da z bogatej kultury polskiej.

Warto jednak pamiętać, że społeczeństwo polskie czasów Moniuszki było o wiele bardziej zróżnicowane wewnętrznie niż dziś, a najliczniejszą mniejszością zamieszkującą kraj byli Żydzi. W bezpośrednim otoczeniu Moniuszki do czasu jego wyjazdu do Berlina na studia nie było zbyt wielu Żydów, z którymi utrzymywałby bliższe kontakty. Nie ma na ten temat przekazów, a z tego, co wyczytać można z korespondencji Stanisława Moniuszki, jego stosunek do Żydów w okresie młodzieńczym był naznaczony stereotypowymi wyobrażeniami i uprzedzeniami względem tej społeczności. Żydzi kojarzyli się młodemu Moniuszce z handlem, koncentracją myśli i działań wokół pieniądza, zimna kalkulacją. Opisywał ich w listach, pozwalając sobie niekiedy na uszczypliwości i przekąs, a w życiu starał się nie mieć z nimi bezpośredniej styczności.

Fotografia portretu Felixa Mendelssohna-Bartholdy'ego, k. XIX wieku

Sytuacja zaczęła się zmieniać, gdy Moniuszko znalazł się w 1837 roku w Berlinie. Podczas studiów u Carla Rungenhagena poznał sporo muzyki kompozytorów pochodzenia żydowskiego, którą uważał za wybitną i godną wykonywania. Poznał wtedy twórczość operową Giacoma Meyerbeera i oratoria Felixa Mendelssohna Bartholdy’ego. Na nich uczył się Moniuszko warsztatu pisania oper i wielkich scen chóralnych, które w przyszłości staną się jego znakiem rozpoznawalnym i dowodem artystycznej wielkości.

Relacje Moniuszki ze środowiskiem żydowskim ulegną kolejnym przeobrażeniom po 1858 roku, kiedy sukcesie wystawienia opery Halka w Teatrze Wielkim w Warszawie Stanisław Moniuszko przeniósł się wraz z całą rodziną do Warszawy. Poznał w tym czasie wielu znakomitych żydowskich muzyków, jak i przedsiębiorców, którzy jednocześnie pozostawali wielkimi melomanami i animatorami życia muzycznego.

Adam Münchheimer syn, Portret Adama Münchheimera, grafika prasowa na podstawie fotografii, "Biesiada Literacka" 1900, nr 18

Do grona muzyków, z którym najściślej splotły się ścieżki artystyczne Stanisława Moniuszki, był Adam Münchheimer (1830-1904). Od 1850 roku był on związany z Teatrem Wielkim w Warszawie, najpierw jako skrzypek, a od 1858 roku, po objęciu przez Moniuszkę funkcji „dyrektora opery polskiej, wspólnie z nim piastował kierownictwo muzyczne polskich dzieł operowych. Samodzielnie był także odpowiedzialny za dyrygowanie spektaklami baletowymi, co znalazło też odbicie we wspólnie z Moniuszką napisanej muzyce do baletu Figle szatana (1870). Po śmierci Stanisława Moniuszki w 1872 roku Münchheimer objął stanowisko „dyrektora opery polskiej”, które piastował kolejne dziesięć lat. Był autorem popularnych, wystawianych w tamtym czasie oper (m.in. Otton łucznik, Mazepa), a także utalentowanym dyrygentem. To on poprowadził wiele koncertów z muzyką Stanisława Moniuszki, dyrygował także na pogrzebie kompozytora wykonaniem wiązanki najpiękniejszych melodii z jego oper.

Portret Ludwika Grossmana, autor nieznany, fotografia, ok. 1900

Innym, aktywnym w Warszawie kompozytorem, łączącym talent muzyczny ze smykałką do interesów, był Ludwik Grossman (1835-1915). Przeszedł on tę samą ścieżkę edukacyjną, co Moniuszko – najpierw w Warszawie kształcił się pod okiem Augusta Freyera, a następnie w Berlinie u Carla Rungenhagena. W Warszawie działał jako pianista, organista i dyrygent chóralny, ale jako twórca oper zasłynął szeroko dalej niż tylko w Polsce. Jego opery Duch wojewody i Rybak z Palermo cieszyły się popularnością zarówno w Teatrze Wielkim w Warszawie, jak i na scenach europejskich. Wystawiano je w Wiedniu, Grazu, Bernie, Berlinie, Lwowie i Petersburgu. W Warszawie prowadził popularny salon artystyczny, a także prowadził do spółki firmę zajmującą się sprzedażą instrumentów klawiszowych (pianin, fortepianów, fisharmonii, melodykonów). Dzięki tej działalności nawiązywał liczne kontakty z zagranicą, czego przykładem jest zamówienie na kantatę z okazji otwarcia Kanału Sueskiego, jakie złożył Grossmanowi egipski emir.

Wśród licznych znajomości zawodowych Grossman utrzymywał relacje ze Stanisławem Moniuszką. Weszli nawet razem do komitetu założycielskiego Warszawskiego Towarzystwa Muzycznego, które potem skoncentrowało się na gromadzeniu oraz zabezpieczeniu rękopisów i pamiątek po Stanisławie Moniuszce.

Do najważniejszych osób pochodzenia żydowskiego, które w życiu Stanisława Moniuszki odegrały ogromną rolę, należą przedstawiciele warszawskiej finansjery – Leopold Kronenberg i Henryk Toeplitz.

Karol Beyer, Portret Leopolda Kronenberga, fotografia, Warszawa 1861

Kronenberg (1812-1878) był znanym w Warszawie bankierem, zasymilowanym Żydem, który w wieku 33 lat przyjął chrzest w kościele ewangelicko-reformowanym. Był wielkim zwolennikiem asymilacji Żydów, wyznawał idee modernizacji wsi, uwłaszczenia chłopów, otaczał się ludźmi sztuki i nauki, które wspierał jako hojny mecenas. Po studiach w Hamburgu i Berlinie osiadł w Warszawie. Tam zbił fortunę na przemyśle tytoniowym, w 1870 roku został współzałożycielem Banku Handlowego, a pięć lat później powołał do życia Szkołę Handlową w Warszawie. W wyniku konfliktu między środowiskami polskich i żydowskich dziennikarzy przejął w 1859 roku „Gazetę Codzienną”, której prowadzenie powierzył popularnemu pisarzowi, Józefowi Ignacemu Kraszewskiemu. Tak powstała „Gazeta Polska”, na łamach której ukazywały się recenzje Moniuszkowskich utworów, a utrzymujący stałe relacje z Kraszewskim Moniuszko gościł także czasami jako autor na kartach czasopisma.

Założyciele Warszawskiego Towarzystwa Muzycznego (w pierwszej kolumnie, pod portretem Moniuszki, fotografia Henryka Toeplitza, "Tygodnik Illustrowany" 1896, nr 1

Wieloletnim współpracownikiem Leopolda Kronenberga był Henryk Toeplitz (1822-1891). Wspólnie działali w Warszawskim Towarzystwie Fabryk Cukru, Banku Polskim i Zgromadzeniu Kupców. Toeplitz z wykształcenia był rolnikiem, ale po matce przejął prowadzenie firmy budowlano-spedycyjnej pod nazwą Franciszka Toeplitz – Sukcesorowie. Odziedziczył po niej też dom przy ul. Daniłowiczowskiej 5 w Warszawie, gdzie prowadził salon artystyczny. Częstym gościem tych wieczorów artystycznych był Stanisław Moniuszko, a relacje, jakie łączyły go z Toeplitzem, charakteryzowała duża zażyłość.

Toeplitz był wrośnięty w polską kulturę i na jej krzewieniu bardzo mu zależało. Podobnie jak Kronenberg, należał do oświeconych, zasymilowanych Żydów. Świetnie mówił po polsku, a jak opisał wspomniany wcześniej Ludwik Grossman, miał swój niemały udział w sukcesie Moniuszki jako twórcy opery Halka, jak i późniejszych dzieł. Ponoć podczas przygotowań do warszawskiej premiery Halki zaoferował Moniuszce pomoc w zakwaterowaniu na czas prób w swoim domu. Był także pomysłodawcą dopisania nowych fragmentów, które dziś uchodzą za najpopularniejsze z całej opery – Mazura i arii Jontka Szumią jodły na gór szczycie. Po premierze 1 stycznia 1858 roku Toeplitz zorganizował także bankiet na cześć kompozytora, a w późniejszych latach wspierał go niejednokrotnie finansowo, udzielając bezzwrotnych pożyczek i sponsorowania wyjazdów zagranicznych (podróż do Paryża na przełomie 1861 i 1862 roku). W dowód wdzięczności Stanisław Moniuszko zadedykował mu kantatę Sonety krymskie i chór z opery Paria. Po śmierci Stanisława Moniuszki Henryk Toeplitz udzielił wsparcia finansowego rodzinie kompozytora, był także wielkim orędownikiem kształcenia w kierunku malarstwa uzdolnionego plastycznie syna Moniuszki, Jana.

Kazimierz Mordasewicz, Portret Mathiasa Bersohna, pastel, Warszawa 1909

Poza wymienionymi przedstawicielami społeczności żydowskiej, w dalszym otoczeniu Moniuszki pozostawało jeszcze wielu żydowskich muzyków, krytyków, dobroczyńców i współpracowników. Wymieńmy tylko jeszcze Mathiasa Bersohna, z którym Moniuszko współpracował przy wystawieniu oratorium Eliasz Felixa Mendelssohna, a w XX wieku Mariana Fuksa – wybitnego historyka, znawcę twórczości Moniuszki i historii Warszawy, dzięki któremu odnalezione zostało w latach 60. XX wieku miejsce urodzenia Moniuszki, czyli pozostałości folwarku Ubiel. Z inicjatywy Mariana Fuksa i dzięki jego wysiłkom ustawiono w tym miejscu pamiątkowy obelisk, a w nieodległej wsi uruchomiono niewielkie muzeum moniuszkowskie.